O nas

Trafiłeś na naszą stronę po raz pierwszy? W takim razie znalazłeś się w dobrym miejscu – poświęć nam chwilę i zostań tu na dłużej! Znajdziesz tutaj historię powstania naszego serwisu i przekonasz się, że dzięki niemu Twoje życie może się szybko zmienić na lepsze. Lektura poniższego wpisu dostarczy Ci również podstawowych informacji o nas samych. Nasza rodzina pochodzi z Polski, ale już od ponad 10 lat na stałe mieszkamy na terenie Hiszpanii. Mamy się dobrze, wychowujemy tutaj dwójkę dzieci i nie mamy większych problemów, choć oczywiście jak każdy, borykamy się z trudnościami codzienności. Nasze życie nie wyróżniało się niczym szczególnym do maja 2020 roku. Byliśmy “normalną”, katolicką rodziną, która każdego wieczoru poświęcała kilka minut na modlitwę do Boga. Od czasu do czasu odwiedzaliśmy również Kościół i na tym koniec. Jak zapewne wiesz, Jezus przyszedł na świat aby głosić ludziom prawdę o Bogu Ojcu oraz dając nam przykazania jak należy żyć aby osiągnąć życie wieczne. Jezus zakończył życie ziemskie ponosząc śmierć męczeńską na krzyżu otwierając nam bramy Nieba. Nasze ziemskie istnienie rzadko kiedy trwa dłużej, niż 100 lat. Czy w takim razie nie uważasz, iż warto zmienić swoje podejście do Boga i zawalczyć o wieczność również dla siebie?

Masz obawy przed tym, że oddanie się wierze będzie oznaczało odrzucenie przez wiele bliskich Ci osób? A może już teraz spotykałeś się z sytuacjami, gdzie zostałeś uznany za chorego, tylko dlatego, że chciałeś poświęcić więcej czasu Bogu? Nie powinieneś się tym przejmować! Ludzie ci po prostu kompletnie zapomnieli o przeszłości naszej populacji. Zapewne w zgodzie z wiarą żyli lub żyją ich rodzice, a przecież człowiek robi tak od ponad 2000 lat. Zamiast się zamartwiać, zwierz się ze swoich problemów Jezusowi i Maryi. Jeśli znajomi zaczną się od Ciebie odwracać, nie zrażaj się. Daj im czas na przemyślenie wszystkiego, a do tego ukazuj im dowody swoich przemian. Pokaż, że żyjąc w zgodzie z Bogiem, jesteś szczęśliwy, a bardzo możliwe, że sami zaczną się zastanawiać, jak do tego doszło i być może podejmą decyzję o nawróceniu.

Współczesne czasy to niestety era materializmu. Większość ludzi myśli tylko i wyłącznie o pieniądzach, o ich zarabianiu najlepiej szybko, łatwo i w ogromnych ilościach. Pamiętaj jednak, że nawet najlepsze rzeczy materialne są dostępne tylko w tym, naszym ziemskim świecie. Później, po śmierci, nie będą one już miały żadnego znaczenia.Wróćmy teraz do początku w jakim celu postanowiłeś odwiedzić tę stronę internetową? Czy nie po to, aby zmienić swoje życie na lepsze, nawrócić się i pojednać z Bogiem? Czy nie chciałeś poczytać o pięknych objawieniach Maryi, która w czasie każdego z tych wydarzeń prosiła o modlitwę, nawrócenie i szacunek do jej Syna?

Od wielu lat bardzo ściśle współpracuje z wieloma osobami z Polski, w tym z Januszem. To właśnie on pomógł nam wybrać tę właściwą drogę, która znacząco przybliżyła nas do Boga. Musisz wiedzieć, że proces ten jest powolny i długotrwały. Myślisz, że wielkie zmiany w życiu człowieka dokonują się w czasie przysłowiowych 5 minut? Jesteś w takim razie w dużym błędzie, ale spokojnie! Choć zmiany wymagają nawet miesięcy wyrzeczeń, to na każdym kroku będziesz czuł wsparcie Jezusa i Maryi. Pomogą Ci w pokonywaniu kolejnych celów i nakierują na właściwy tor. Zacznij kierować do nich swoje prośby, a na pewno ich wysłuchają.

Znów odbiegliśmy od tematu, dlatego wróćmy teraz do wspomnianego wcześniej Janusza. To właśnie on, powoli, ale systematycznie dawał nam do zrozumienia, że to Bóg powinien być w życiu najważniejszy. Owszem, praca zawodowa również jest istotna, ale stawianie jej na 1 miejscu jest błędem. Nie ucieknie, można ją zawsze zmienić, a do tego jest przede wszystkim dobrem życia doczesnego. Skupiając się tylko na niej, można stracić to, co najcenniejsze, życie wieczne w Niebie!

Jak to wszystko się zaczęło? Na początku Janusz polecił nam posłuchać wypowiedzi księdza Piotra Glassa. To duchowny z Polski i z jego wywiadami można swobodnie zapoznać się np. na portalu YouTube. Są one tylko w języku polskim, ale jeśli się nim nie posługujesz, możesz poszukać wypowiedzi innych księży, najlepiej z kraju Twojego zamieszkania. Z zainteresowaniem wysłuchałem 2-godzinny wywiad księdza Piotra Glassa i to właśnie od tego momentu w moim życiu wyraźnie coś się zmieniło. Miałem wrażenie, jakby duchowny mówił dosłownie o mnie i mojej rodzinie. Wspominał o trudnych czasach, w których to człowiek zaślepił się w pieniądzach i czerpaniu maksimum przyjemności. Czy wiesz, że wszystko to jest dziełem Szatana? Choć nie widzimy jego fizycznej postaci, to jednak właśnie on jest odpowiedzialny za całe zło, które toczy naszą planetę. Zapatrzenie w pracę, pieniądze i przyjemności sprawia, że brakuje nam czasu, który moglibyśmy poświęcać Bogu i naszym dzieciom. To on serwuje nam te różne programy telewizyjne, aplikacje mobilne i wiele innych rzeczy, będących dla nas pokusami, które prowadzą do zgorszenia i oddalają od Boga.

Dzisiaj już nie tylko w telewizji i internecie, ale coraz częściej nawet w szkołach, wmawia się ludziom, że za rodzinę można uznać związek dwóch osób tej samej płci, co jest nieprawdą. To niezgodne zarówno z prawami natury, jak i przede wszystkim naszą chrześcijańską wiarą. Mam ogromną nadzieję, że Kościół nigdy nie ugnie się pod rosnącym naciskiem osób promujących związki homoseksualne i zamiast je zaakceptować, dalej będzie stać na straży tradycyjnego modelu rodziny. Czy wiedziałeś, że w Biblii jest wyraźnie napisane, iż osoby żyjące w związkach jednopłciowych są skazane na piekło? Domyślam się, że dla wielu z tych, którzy czytali słowo boże i dotarli do tej informacji, jest ona nie do zaakceptowania. Ludzie mają to do siebie, że rzeczy dla nich niewygodne ignorują lub przeinaczają tak, aby dopasować do własnych potrzeb i przekonań.

Obecnie już nawet najmłodszym wmawia się w szkołach, że związki homoseksualne mogą być rodziną, gdyż przecież dzieci można adoptować. Co więcej, nauka powszechnie forsuje teorię, że człowiek wywodzi się bezpośrednio od małp. To kolejna nieprawdziwa informacja, gdyż mężczyznę i kobietę stworzył sam Bóg. To on chciał, aby stali się rodziną, rozmnażali się i żyli długo oraz szczęśliwie, bez grzechów. W związku z tym uważam, że obowiązkiem każdego z nas jest pokazanie dziecku prawdy. Im wcześniej to zrobisz, tym lepiej, gdyż później młody człowiek może mieć poważne wątpliwości i problemy z odróżnieniem fałszu od prawdy.

Dokładnie tak samo podchodzimy do grzechów. Uważamy, że są one czymś naturalnym i popełniamy je świadomie lub nieświadomie każdego dnia. W XXI wieku powszechnym stało się przekonanie, że jak grzechów nazbiera się więcej, wystarczy iść do spowiedzi i problem się rozwiąże. Co jeszcze gorsze, coraz więcej osób zupełnie zapomina o tym, jakże ważny jest sakrament pokuty, do którego każdy chrześcijanin powinien regularnie przystępować.

Na przestrzeni ostatnich miesięcy przeczytałem kilkanaście książek i porównałem wydarzenia, jakie miały miejsce w czasie objawień Maryi. Czy wiedziałeś, że obecnie bardzo się one nasiliły? Weryfikując objawienia, można bardzo łatwo zauważyć pewną istotną prawidłowość Maryja zawsze zachęca do modlitwy za ludzi, którzy grzeszą. Prosi o modlenie się za ich nawrócenie, gdyż grzechów na świecie jest już tak dużo, że w każdej chwili może dojść do ogromnej tragedii. Maryja stara się uzmysłowić ludziom, że każdy grzech to nowa rana na ciele Jezusa, którego ręki już wkrótce nie będzie mogła utrzymać.

Oczywiście Bóg jest bardzo miłosierny, ale niestety tak źle nie było na Ziemi nigdy do tej pory. Filary, na których opiera się wiara chrześcijańska, a więc rodzina jako związek mężczyzny i kobiety, który może dawać nowe życie, są obecnie bardzo poważnie osłabiane przez promowanie homoseksualizmu. Grzechy traktuje się jak chleb powszedni, a do tego w kolejnych krajach nasilają się protesty ludzi, którzy żądają legalizacji aborcji. Czy wiedziałeś, że każdego roku na świecie zabija się około 40 milionów nienarodzonych jeszcze dzieci? Takim działaniem zadajemy ogromny ból Bogu i kompletnie zapominamy o tym, że jest to zabójstwo, czyli grzech ciężki.

Ludzie wciąż myślą, że Bóg wybaczy im wszystko, zarówno te z pozoru drobne grzechy, jak i najcięższe, do których zalicza się wspomniana wcześniej aborcja. Przecież tak jest napisane w Biblii, a do tego księża nieustannie powtarzają to na mszach, prawda? Zgadzam się z tym, ale Bóg wybaczy nam to całe zło tylko pod jednym warunkiem jeśli wreszcie zmienimy swoje życie i nawrócimy się. Z niepokojem obserwuję to, co w ostatnich latach dzieje się na świecie, w tym np. na terenie Francji, gdzie ataki na Kościół są coraz ostrzejsze, a i burzy się kolejne świątynie. Z każdym rokiem wiara wyraźnie słabnie. Coraz więcej osób odwraca się od Boga. Niszczymy nie tylko dom boży, ale także świadectwo naszej kultury i dziedzictwa. Świątynie były przecież budowane przez naszych przodków od ponad 2000 lat. Pamiętaj, że wszystko to jest efektem działania Szatana, który wykorzystuje ludzi niewierzących do tego, aby osłabiać wiarę chrześcijańską. Są oni dla niego narzędziami pozwalającymi mu wprowadzać swoje złowieszcze plany w życie. Mocne zapatrzenie się człowieka na pieniądze i swoje sprawy bardzo ułatwia mu to zadanie. Jesteśmy podatni na podsuwane przez niego pokusy, których popularyzacja stopniowo przyczynia się do zapominania o Bogu. Zmieniają się nasze poglądy na wszystko i akceptujemy to całe zło, uważając, że dzięki temu będzie się nam żyło lepiej. Od razu podkreślam, że nie chcę, abyś mnie źle zrozumiał, gdyż ja wcale nie neguję istnienia telewizji, internetu czy szkoły. Wszystko to jest nam potrzebne. Jednak chciałbym mocno uczulić na to, że istnieje wiele dobrych programów telewizyjnych, aplikacji i nauk o Bogu, pośród których przeplata się coraz więcej tych złych, oddalających nas od wiary, dobra i życia bez grzechu.

Skoro już jesteśmy przy temacie aplikacji mobilnych, to zatrzymajmy się przy nim na chwilę dłużej. Czy zastanawiałeś się kiedyś, jak dzisiaj wygląda miłość, a konkretnie związek dwóch kochających się ludzi? Wiele osób poznaje się przez aplikacje, prawda? Wszystko odbywa się zdalnie, bez fizycznego kontaktu, przez wybór pomiędzy kliknięciem w „tak” lub „nie”. Ludzie ci nie wiedzą o sobie nic, spotykają się przelotnie, a proces poznawania opiera się na zwykłym oglądaniu zdjęć. Czy taka znajomość może przetrwać długie lata, kończąc się założeniem rodziny i wydaniem na świat potomstwa? Według mnie nie, i uważam, że jest to główny powód rosnącej z roku na rok liczby rozwodów. Nie ma tutaj tej prawdziwej magii miłości, uczucia pierwszego w życiu zakochania się i zachwycania drugą osobą. Coraz więcej ludzi nie zna już smaku wzajemnego poznawania się i odkrywania. Co dostaliśmy w zamian za to? Szybką, przelotną znajomość. Być może jest przyjemna, ale tak naprawdę pozostawia ogromną pustkę w sercu oraz duszy, której w żaden sposób nie da się wypełnić ani nawet o niej zapomnieć. Co gorsza, im stan taki trwa dłużej, tym bardziej nas męczy, a pustka po prostu się pogłębia. Niestety żyjemy w smutnych czasach, gdzie każda droga prowadząca niegdyś do Boga zaczyna się zacierać. W efekcie widzimy tylko te szlaki, które tworzone są przez Szatana, drogi zła kierujące donikąd, a na pewno oddalające nas od Boga.

Nigdy nie zastanawiałeś się nad tym, dlaczego jesteś nieszczęśliwy lub nieszczęśliwa, skoro przecież masz wszystko, a przynajmniej spokojnie możesz sobie na to „wszystko” pozwolić? Po dotychczasowej lekturze powinieneś już znać źródło tego problemu to brak Boga. W życiu zacząłeś zwracać uwagę tylko na siebie. Losy innych są Ci kompletnie obojętne, odwracasz wzrok, gdy widzisz krzywdę drugiego człowieka i kompletnie nie chcesz wiedzieć, jakie żyje się Twojej najbliższej rodzinie. Masz tylko jedno w głowie  podążanie za dobrami materialnymi, pieniędzmi, sławą oraz szalonymi, ale krótkimi związkami. Przy odpowiednich staraniach zdobędziesz to wszystko i co wtedy? Niestety dotrzesz do najgorszego możliwego momentu. Masz to, czego chciałeś, ale pomimo tego nadal nie czujesz się zaspokojony. Potrzeby są cały czas, ale nie da się ich już w żaden sposób spełnić.
Przyszło nam żyć w czasach, w których ludzie stracili szacunek do siebie. Wina za to jest zrzucana na innych, gdyż większość tłumaczy się tym, że przecież wszyscy tak robią, a więc co w tym złego. Niestety grzech coraz bardziej staje się czymś normalnym, na co kompletnie nie zwracamy uwagi. Skoro nikogo nie zabiłem, to przecież wszystko jest OK, a inni mają na swoim koncie dużo gorsze grzechy. Nie zdajemy sobie sprawy, w jak dużym jesteśmy błędzie. Rozumowanie tego typu wcześniej czy później może doprowadzić do wielkiej tragedii.

Co gorsza, wszystko to odbija się również na rodzinach. Wystarczy kilka większych kłótni, aby dochodziło do rozpadu związku i w konsekwencji rozwodu. Tracą na tym najbardziej dzieci, którym te trudne chwile niestety do końca życia będą się plątać w głowach. Czy nie uważasz, że to wszystko dzieje się zbyt łatwo, przychodzi nam zdecydowanie za prosto? Często podejmujemy decyzje, które niestety robią innym więcej krzywdy, niż może nam się wydawać. Takie działania zapewne zmienią Twoje życie, ale pamiętaj, że nierzadko odbędzie się to kosztem dzieci i innych bliskich Ci osób. Co gorsza, choć pozornie coś zmienisz, to jednak pustki w swoim sercu nie będziesz w stanie usunąć. Możesz chwilowo zająć się po prostu czymś, co pozwoli Ci zapomnieć, ale jest to tylko działanie doraźne. Wcześniej czy później, zacznie Cię to dręczyć. Będziesz się zastanawiał, czy podjęte przez Ciebie decyzje faktycznie były dobre, czy nie dało się rozwiązać problemu w inny sposób.

Czy masz świadomość tego, jak wiele osób po rozwodach nieskutecznie poszukuje kolejnej miłości, partnerów, z którymi chcą spędzić resztę swoich dni? Niestety nierzadko okazuje się, że problemem nie jest druga osoba, ale oni sami. Ludzie ci często myślą, że są idealni, a w efekcie jest zupełnie odwrotnie. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ uważam, że zmianę trzeba zacząć od samego siebie! Nikt z nas nie jest idealny, ale warto dążyć do polepszenia tego stanu. Pamiętaj, że Bóg kocha wszystkich nas, niezależnie od wad i popełnionych grzechów. Prosi nas tylko o nawrócenie, modlitwę do Trójcy Świętej i uczęszczanie do Kościoła. Choć ludzie nie zawsze potrafią wybaczać, tak Bóg robi to zawsze, o czym koniecznie powinieneś pamiętać. Wszystko, co musisz zrobić, to po prostu się zmienić i poprosić o wybaczenie. Zacznij od pójscia do spowiedzi, wyrzuć z siebie wszystko, co leży Ci na sercu i zacznij od zera z czystym kontem, a więc bez grzechów.

Żyjemy w czasach trudnych, gdzie sytuacja staje się coraz gorsza, na czym mocno ucierpią nasze dzieci. To ostatni moment na to, aby zacząć się zmieniać i uczyć młodzież miłości do Boga. Naprawdę nie widzisz, że na Ziemi dzieje się coraz gorzej? Często występujące trzęsienia ziemi, potężne huragany, powodzie, kryzysy finansowe, a do tego pandemia, która nie chce się skończyć. Zatrzymaj się teraz na chwilę i pomyśl spokojnie, ile czasu poświęcałeś swoim dzieciom w ostatnim czasie. Oprócz tego przypomnij sobie, jak to wyglądało, kiedy sam byłeś mały jak bardzo rodzice byli na Tobie skupieni? Zapewne teraz powiesz, że przecież czasy bardzo się zmieniły. W XXI wieku mamy liczne technologie, musimy iść do przodu, rozwijać się i ciężko pracować, aby życie było lepsze. Gonimy za czymś, choć nie do końca wiemy za czym. Czy naprawdę tak ważne jest, aby mieć najlepsze auto, lepszy od sąsiada dom, modne ubrania i najlepszy telefon? Biegnąc za tymi dobrami materialnymi, które są domeną wyłącznie naszego życia doczesnego, oddalamy sie od naszych dzieci, rodzin i Boga. Przecież Jezus, czyli jego Syn, oddał za nas życie, aby było nam dane odpuszczenie wszystkich grzechów. To wtedy ludzie dostali szansę rozpoczęcia wszystkiego od nowa.

Pewnie teraz powiesz, że od tamtego czasu minęło ponad 2000 lat? To prawda, ale niestety uważam, że pomimo upływu tak długiego okresu, nic nie zmieniło się na lepsze, a jest wręcz odwrotnie, coraz gorzej. Dynamicznie się dziś rozwijamy, ale niestety technologie te praktycznie w całości nas angażują i odbierają resztki wolnego czasu. Może spróbuj na początek każdego dnia nie obejrzeć np. jednego programu w telewizji. Zapytasz po co? Aby zyskać, chociaż kilka minut, które będziesz mógł poświęcić na to, aby usiąść w pokoju czy na tarasie i przeczytać kilka stron bardzo ciekawej książki. Listę wartościowych lektur zostawię Ci na dole tego wpisu. Oprócz tego wykorzystaj ten wolny czas na to, aby zastanowić się poważnie, do czego i przede wszystkim, za czym tak biegniesz. Pamiętaj, że gdy przyjdzie kres życia ziemskiego, Bóg rozliczy nas nie ze zgromadzonego dobytku, a dowodów wiary. Przecież dóbr materialnych nie będziemy mogli ze sobą zabrać. Jeśli tylko Twoje dzieci będą blisko Boga, na pewno im pomoże, nawet gdy znajdą się w trudniejszej sytuacji, a więc dobytek nie jest najważniejszy.

Uważasz, że wysłanie dziecka do katolickiej szkoły zbliży je do Boga? Napewno tak, ale jeśli młody człowiek wraca do domu i nie praktykuje wiary, to edukacja niewiele da. Nie zapominaj o regularnym uczestnictwie w mszach świętych. Wycieczka do Kościoła kilka razy w roku, z okazji różnych świąt, to za mało. Wiara nie jest pielęgnowana, a to niestety oznacza, że bardzo szybko zniknie. Czy wiesz, że każdy tydzień to aż 168 godzin? Czy według Ciebie tak dużym wyzwaniem będzie poświęcenie Bogu chociaż 1 godziny, czyli wybranie się na niedzielną mszę?

Zatrzymaj się teraz i pomyśl, ile tak naprawdę czasu tracisz każdego dnia na kompletnie bezsensowe poszukiwanie mało istotnych rzeczy w Internecie. Ile marnujesz swojego życia na pisanie nic nieznaczących komentarzy, czy dzielenie się zdjęciami w sieci tylko po to, aby się pochwalić? O tym, na co tracimy czas, można by pisać godzinami! Wygospodarowanie tych 60 minut nie powinno więc stanowić problemu, prawda? Pamiętaj, że jako katolicy mamy obowiązek głosić słowo Boże i mówić zarówno o Bogu, jak i Jezusie oraz Maryi. Chcesz zrobić coś dobrego? Naucz swoje dziecko odmawiania modlitw i zachęć do tego, aby robiło to każdego wieczora. Zachęć młodego człowieka do tego, aby swoje żale wylewał do Jezusa. Dziecko już od najmłodszych lat powinno czuć, że Bóg jest blisko niego, zawsze skory do pomocy w trudnych chwilach. Pamiętasz jeszcze o Januszu, o którym wspominałem trochę wcześniej? Gdy obejrzałem polecane przez niego wywiady z Księdzem, spotkałem się z nim, a on polecił mi lekturę Biblii. Było to dla mnie coś kompletnie nowego, gdyż zupełnie szczerze, nigdy jej nie czytałem. Wiedziałem tylko tyle, że była to jakaś stara religijna księga traktująca o bardzo dawnych dziejach. Jednak zachęcony przez Janusza zacząłem ją czytać każdego dnia, na spokojnie po kilka stron. Ty też chciałbyś spróbować? W naszym serwisie znajdziesz Biblię w kilku różnych językach. Gorąco zachęcam do zakupu chociaż jednego egzemplarza, który powinien się znaleźć w każdym katolickim domu. Najlepiej trzymaj ją wyeksponowaną, w dobrze widocznym miejscu.

Wróćmy jednak do mojej historii nie będę ukrywał, że początkowo przygoda z czytaniem Biblii była dla mnie trudna. Język, w jakim napisany został Stary Testament, nie jest zbyt przystępny w XXI wieku. Trudno się go czyta, ale zdecydowanie nie zniechęcaj się. Pamiętaj, by poświęcić Biblii każdą wolną chwilę, którą uda Ci się wygospodarować. Staraj się zatrzymywać coraz częściej i sięgaj do Biblii, a stopniowo zaczniesz się uwalniać od czynności mało istotnych, które wcześniej zaprzątały Ci głowę. Oczywiście nie robiłem tego sam. Cała moja rodzina czytała Biblię i właśnie tak to wszystko się u nas zaczęło. W tym okresie nie działo się specjalnie dużo więcej – po prostu dodatkowo oglądaliśmy od czasu do czasu kolejne wywiady z Księdzem. Tak powoli nadszedł październik 2020. Pewnie pomyślisz teraz, że strasznie dużo zajęło nam czytanie Biblii, od kwietnia do października. Jednak pamiętaj, że poświęcaliśmy na to tylko chwilę, a do przeczytania jest bardzo dużo. Do tego czytanie Starego Testamentu jest bardzo trudne i dopiero przy Nowym Testamencie jest już o wiele łatwiej.

Jednak tak naprawdę jakie znaczenie ma to, ile czasu zajmie Ci przeczytanie Biblii? Nawet jeśli minie rok, to przecież nie jest to żaden wyścig. Czytaj w swoim tempie, powoli i ze zrozumieniem, czerpiąc z tego wiedzę i jednocząc się z Bogiem. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że sięgając po Biblię, zrobiłeś ten pierwszy, jakże ważny krok ku zmianom na lepsze. Gdy skończyliśmy czytać Biblię, nadszedł czas na zakup książek o tematyce religijnej. Wybraliśmy tytuły napisane przez osoby, które doświadczyły objawienia Maryi. Czytaliśmy również o Księdzu Dolindo oraz osobach, które słyszały głos Jezusa i którym powiedział on, co mają napisać, aby rozpowszechniać jego słowa na świecie. Poznaliśmy mnóstwo niesamowitych historii, które z pewnością poruszą również Ciebie. Obawiasz się, że braknie Ci na to czasu? Uwierz mi, że wystarczy zrezygnować z jednej, niepozornej, ale mało istotnej czynności, aby nagle zyskać nawet kilkanaście minut na lekturę dobrej książki. Jeśli nie wiesz od czego zacząć, listę ciekawych tytułów zamieszczam dla Ciebie na końcu to książki, które zdecydowanie najbardziej nas poruszyły.

Nie wspominałem jeszcze o tym, że w tzw. międzyczasie nasz syn przystępował do I Komunii Świętej. Niestety wszystko to zbiegło się z okresem panowania pandemii, a więc i poważnych ograniczeń w funkcjonowaniu społeczeństwa. Z Bożą pomocą udało nam się wszystko zorganizować, ale niestety z racji obostrzeń ceremonia odbyła się bez udziału naszej najbliższej rodziny. Dla nas najważniejsze jednak było to, że syn przyjął Jezusa do swojego serca. W zasadzie było to przełomowy moment w naszym życiu. Od tej chwili zaczęliśmy co niedzielę, wspólnie chodzić do Kościoła na mszę świętą. Oczywiście początki były dość trudne. Msze wydawały nam się dłużyć, a kazania były kompletnie niezrozumiałe. Na szczęście już po kilku tygodniach wszystko zaczęło się zmieniać. Zacząłem bardzo skupiać się na kazaniach, wsłuchiwać w nie i czerpałem radość z tego, że słyszałem o rzeczach, które dopiero co przeczytałem w Biblii. Co więcej, zaczęło się również zmieniać moje życie prywatne i zawodowe. Przede wszystkim w dużym stopniu udało mi się ograniczyć czas pracy. Choć niekiedy muszę nieco dłużej wykonywać swoje zawodowe obowiązki, to jednak mam teraz dużo więcej czasu zarówno dla swojej rodziny, jak i ludzi potrzebujących pomocy.

Czy kiedyś pomogłeś innej, być może obcej osobie? Jeśli nie, to nawet nie masz pojęcia, jak piękna jest to chwila i jak wiele radości dostarcza. To uczucie, gdy komuś pomożesz w życiu, wypełnia serce i czuć, jak dusza się raduje. Możesz doświadczyć tego sam – pomóc np. biednemu, który prosi Cię na ulicy o pieniądze. Wiem, co sobie teraz pomyślisz zapewne zamiast wydać je na jedzenie, pójdzie do sklepu i kupi butelkę alkoholu. Być może masz rację, ale pamiętaj, że najważniejszy jest gest. Chciałeś dobrze, zrobiłeś dobry uczynek i z pewnością poczułeś się lepiej, a przecież Bóg chce, aby pomagać bliźniemu. Nawet w Biblii jest napisane, aby nigdy nie odmawiać tym, którzy proszą o pomoc.

Pomagając ludziom zapragnęliśmy zrobić coś więcej kolejnym krokiem było wsparcie finansowe dla naszej lokalnej parafii. Pieniądze te od dawna były potrzebne na pilną naprawę mocno już przeciekającego dachu. Nasz kościół jest bardzo mały i kiedy my zaczęliśmy pojawiać się w nim regularnie, na mszach rzadko kiedy było więcej, niż 20-25 osób. Jednak dziś sytuacja wygląda już zupełnie inaczej. W każdą niedzielę widzimy przynajmniej 100 wiernych, którzy zapragnęli powrócić na dobrą drogę. Zdaje sobie sprawę z tego, że wiele osób żyje w przekonaniu, iż parafie śpią na pieniądzach i wrzucenie 1 zł na tacę w zupełności wystarczy. Niestety, o ile duże może i są bogate, tak małe, położone w niewielkich miejscowościach, ledwo wiążą koniec z końcem. Sytuacja jest tym gorsza, im mniej wiernych pojawia się na niedzielnych mszach. Uzbieranie większej sumy na poważniejszy remont budynku jest tutaj ogromnym problemem. Po wszystkich tych wydarzenia, kiedy w okolicach 15 grudnia czytałem na swoim tarasie książkę, przyszło mi na myśl, aby zrobić świąteczne paczki dla bezdomnych. Postanowiłem to zrobić pomimo tego, że akurat w tym momencie nie mieliśmy zbyt dużo pieniędzy. Końcówka roku zawsze wiąże się z dużymi wydatkami. Do tego, z racji pandemii, przez praktycznie cały rok mieliśmy dużo mniej klientów niż zwykle, co oczywiście przełożyło się na niższe zarobki. Rok był trudny, sytuacja nie wyglądała zbyt ciekawe, ale i tak myśl o pomocy bezdomnym, ciągle zaprzątała mi głowę. Podejrzewam, że do takiego kroku zachęcał mnie sam Pan Jezus i ostatecznie postanowiliśmy zrobić dobry uczynek na święta przygotowaliśmy paczki z prezentami dla 12 potrzebujących osób.

Dokładnie w Wigilię, 24 grudnia, zapakowaliśmy wszystkie świąteczne pakunki i wraz z całą rodziną wybraliśmy się na poszukiwania bezdomnych. Znalezienie tych ludzi nie jest specjalnie trudne większość z nich nocuje pod mostami czy w opuszczonych budynkach. Przygotowane prezenty przekazywałem ludziom razem z moim 10-letnim synem. Do końca życia nie zapomnę wyrazu twarzy tych osób. Były zaskoczone i jednocześnie niesamowicie szczęśliwe, że ktoś o nich pamietał. Emocje pobudzał fakt, że nie zostali pozostawieni sami sobie w ten jakże wyjątkowy dzień. Odchodząc już, powiedziałem jeszcze tym ludziom, że Pan Jezus o nich nie zapomniał i jednocześnie podkreśliłem, że nigdy nie jest za późno na to, aby się nawrócić. Co uradowało mnie jeszcze bardziej, mój syn wyraźnie był dumny z ojca. Do tego dostał wspaniałą lekcję, że nie można patrzeć tylko i wyłącznie na siebie, ale warto pomagać również innym, tym w o wiele gorszej sytuacji. Do dziś odczuwam tę radość z pomocy innym ludziom i mam nadzieję, że w przyszłym roku uda się zrobić więcej prezentów dla bezdomnych. Być może pomogą w tym osoby odwiedzające ten serwis – byłaby to piękna inicjatywa.

I tak powoli zbliżamy się do końca naszej historii, a więc do czasów obecnych. Muszę jednak wspomnieć o jeszcze jednym, bardzo ważnym wydarzeniu. Gdy trwał proces nawracania, naszemu synowi w śnie objawiła się Maryja. Niestety nie jesteśmy w stanie potwierdzić, czy objawienie to było prawdziwe, czy może tylko zwykłym snem i wytworem mózgu dziecka. Dopytywaliśmy wiele osób, czy w okresie dzieciństwa zdarzały im się właśnie tego typu sny i nigdy nie uzyskaliśmy odpowiedzi twierdzącej. Mamy więc nadzieję, że był to odzew ze strony Boga i liczymy na to, że w przyszłości znów się to wydarzy.

Nasza rodzina doświadczyła również Bożej łaski. Kilka dni po objawieniu nasz syn obudził się z poważnym bólem nogi. Jest bardzo aktywny sportowo, dużo trenuje i dlatego mogło dojść do jakiejś kontuzji. Idąc tego dnia do szkoły, mocno kulał i prosił Boga o pomoc i uśmierzenie tego bólu. Dosłownie kilka sekund po wypowiedzeniu tych słów ból zniknął całkowicie. Gdy wrócił do domu i zaczął mi o tym opowiadać, miał łzy w oczach, a ja rozpłakałem się razem z nim. To był najlepszy dowód na to, że Bóg jest z nami cały czas, tylko my robimy wszystko, aby go nie widzieć. Choć zło toczy ten świat, to jednocześnie dookoła nas dzieje się mnóstwo dobrych rzeczy, których nie zauważamy. Jesteśmy ludźmi i potrzebujemy twardych dowodów. Dopóki na własne oczy nie zobaczymy działania Boga, dopóki Jezus nie stanie przed naszymi oczami i nie przyzna się do czynienia tego dobra, to nie chcemy w niego uwierzyć. Moim zdaniem to jeden z powodów, dla których ludzie odwracają się od Kościoła oraz Boga. Nie chodzą na msze i nie modlą się, gdyż uważają, że wszystko, co osiągnęli w życiu, jest tylko i wyłącznie efektem ich ciężkiej pracy.

Sytuacja zazwyczaj zmienia się wtedy, gdy w życiu wydarzy się coś bardzo złego. To właśnie wtedy ludzie nagle przypominają sobie o Bogu, modlą się do niego i stopniowo nawracają. Pamiętaj, że choć jest on miłosierny, to jednak nie możemy go wiecznie o coś prosić. Zawsze należy mu również dziękować, modlić się i kierować swoje modlitwy do Jezusa i Maryi. Oczywiście pamiętaj, że Boga nie należy prosić np. o szczęśliwy los na loterii, ale o zdrowie, szczęście, miłość, spokój czy pomoc w rozwiązaniu poważnych problemów życiowych. Polecam Ci, aby każdego ranka po przebudzeniu podziękować Panu Jezusowi za to, że doczekałeś nowego dnia i za swoją wspaniałą rodzinę. Z kolei wieczorem odmów modlitwę i podziękuj za wszystko, co w mijającym dniu otrzymałeś i czego doświadczyłeś. To naprawdę proste, zajmuje dosłownie chwilę, a dzięki temu staniesz się szczęśliwszy i będziesz się czuć dużo lepiej.
Nie będę ukrywał, że od ponad roku skupialiśmy się na realizacji innego, niż ten projektu. Był bardzo złożony i niestety dotyczy tematu dla nas konkretnie nieznanego. Ostatecznie podjęliśmy się projektu, który był dla nas ciekawym wyzwaniem, ale przez ostatnie 2 miesiące mieliśmy trudności z rozwiązaniem pewnych problemów. I tak w naszej historii znów pojawia się wspomniany wcześniej Janusz. To on przesłał do mnie tekst ks. Dolindo Ruotolo, który zatytułowany jest “Jezu, Ty się tym zajmij – Akt oddania się Jezusowi”. Zamieściłem go w serwisie, dlatego jeśli chcesz się z nim zapoznać, zajrzyj na podstronę „Jezus”. Kiedy po jego przeczytaniu obudziłem się rano kolejnego dnia, postanowiłem ponownie przemyśleć problemy, na które napotkaliśmy w czasie realizacji projektu. Powiedziałem wtedy głośno „Jezu, Ty się tym zajmij”. Możesz wierzyć lub nie, ale dosłownie chwilę po tym wydarzeniu w mojej głowie pojawiła się odpowiedź! W ułamek sekundy udało mi się rozwiązać problem, który zaprzątał nam głowy przez ponad 2 miesiące. Tyle tygodni straciliśmy na przebrnięcie przez trudność, która okazała się prosta do pokonania.

Nie da się ukryć, że strona ta nie jest zbyt rozbudowana, ale uwierz mi szczerze, że mnóstwo czasu zajęło mi jej przygotowanie. Trudne było również uruchomienie wszystkiego, a do tego pamiętaj, że wszystkie teksty dodawałem w aż 3 różnych językach. Co więcej, stronę tę przygotowywaliśmy, zajmując się jednocześnie innymi projektami. W trakcie budowy serwisu pojawiało się mnóstwo problemów. Komplikacje związane z tym, jak wszystko ma działać, co gdzie dodać i jak stworzyć stronę, która spełni nasze oczekiwania. Gdy problemy się nawarstwiały, zawsze zatrzymywałem się na chwilę, wychodziłem na taras i czytałem książkę. Siedząc tak w ciszy, rozmyślałem również i zawsze wtedy pojawiał się nowy pomysł. Gdy kłopoty mnie przerastały, prosiłem o pomoc Jezusa, który zawsze podpowiadał mi ciekawe rozwiązania, błyskawicznie. W efekcie praktycznie wszystko, co tutaj znajdziesz, podyktował mi właśnie sam Jezus. Nie, nie miałem objawienia – nie ukazał mi się osobiście. Jednak nieustannie dostarczał mi mnóstwo pomysłów do mojej głowy, które zawsze pchały do przodu budowę tego serwisu. Jeśli się zdecydujesz i wrócisz na dobrą drogę, szybko przekonasz się o tym, jaka magia kryje się w tych słowach. Pamiętaj, że gdy sam trafisz na poważne problemy, skieruj się po pomoc do Jezusa. Jest on wszędzie i czeka na Ciebie o każdej porze dnia oraz nocy. Nam ludziom ciężko to zrozumieć, ale uwierz, że właśnie tak jest. Gdy zmagasz się z trudnymi sytuacjami życiowymi, nie wahaj się powiedzieć „Jezu, Ty się tym zajmij”!

Teraz już naprawdę zbliżam się do końca naszej historii. Pod koniec grudnia 2020 roku wspólnie z rodziną zaczęliśmy odmawiać Nowenna Pompejańska – jest to modlitwa skierowana do Maryi. Jeśli chcesz zrobić to samo, treść modlitwy znajdziesz w naszym serwisie, gorąco polecam! Nowenna ta pomoże Ci rozwiązać największe problemy i troski, a do tego wesprze Cię przy zmianie życia na lepsze. 54 dni modlitw, które odmawia się każdego dnia, dzieląc na 3 różańce dziennie. Jest tego dużo, ale nie zniechęcaj się. Jeśli tylko wytrwasz do końca, Twoje życie na pewno się zmieni. Po prostu mocno się o to módl w czasie odmawiania Nowenny i zawierz wszystko Maryi. My już po 3 dniach dostrzegliśmy pierwsze zmiany na lepsze. Nagle zaczęli do nas wracać klienci, którzy nie kontaktowali się od lat, a i jednocześnie pojawiło się wielu nowych. Życie zaczęło nam się układać, a do tego poprawiły się relacje w rodzinie.

Gorąco życzymy Wam doświadczenia tego samego. Mamy nadzieję, że z naszą i Bożą pomocą nawrócenie będzie mogło nastąpić w możliwie najkrótszym czasie. Oczywiście każdy przeżywa je na swój, unikalny sposób, ale jeśli uda Ci się osiągnąć ten cel, koniecznie podziel się swoją historią z bliskimi oraz znajomymi. Nie zapomnij również dodać swojego komentarza pod Nowenną Pompejańską pomożesz innym w odmianie życia i być może staniesz się dla nich inspiracją.

Po co powstał ten serwis?
Nie będę ukrywał, że serwis ten powstał przede wszystkim na cześć Maryi, ale oczywiście również po to, aby pomóc innym ludziom w odszukaniu Boga i powrocie na dobrą drogę. Pamiętaj, że czas płynie bardzo szybko, a Ty tak naprawdę nigdy nie wiesz, kiedy odejdziesz z tego świata. Jeśli przed tym nie zdążysz zrobić solidnego rachunku sumienia i zmienić swojego życia na lepsze, prawdopodobnie trafisz do czyśćca lub nawet piekła. Ono naprawdę istnieje, czego dowodem są udokumentowane objawienia wielu ludzi. Jednak nie tylko z tego powodu wierzę w istnienie Szatana. Przecież walka dobra ze złem trwa od momentu powstania naszego świata, a niestety obecnie, w XXI wieku, bardzo mocno się nasila. Szatanowi ewidentnie mocno zależy dziś na tym, aby przyciągnąć do siebie jak najwięcej dusz. Podsuwa nam coraz większe pokusy tylko po to, aby odebrać nam czas na myślenie o Bogu. Chce zapędzić nas do swojego królestwa i niestety musisz pamiętać, że na końcu tylko on będzie szczęśliwy z tego, że udało mu się nas oszukać.

Ideą powstania naszego serwisu była m.in. chęć zebrania w jednym miejscu wszystkich objawień Maryi. Prezentujemy tutaj wydarzenia, które miały miejsce w różnych regionach świata i często w ostatnim czasie mocno się nasilają. Objawienia te aktualizujemy na bieżąco i gorąco zachęcam do czytania tego, co w ich trakcie przekazuje ludziom Maryja. Część z tych wydarzeń została potwierdzona przez Kościół, a inne jeszcze nie, ponieważ proces ten jest skomplikowany i nierzadko bardzo czasochłonny. Często w danym regionie świata ilość objawień, cudów i otrzymanych łask jest wyjątkowo duża, a do tego potwierdzona przez dziesiątki, czy nawet setki ludzi. Pomimo tego Kościół musi każde takie wydarzenie dokładnie przeanalizować, dlatego potwierdzanie zajmuje dużo czasu, nierzadko długie lata.

Niestety sytuacja taka negatywnie odbija się na ludziach, którzy doświadczyli objawień. Są oni wystawieni na nieustanne ataki innych osób, niewierzących w te wszystkie wydarzenia. Zarzuca się im nieprawdę i zwykłą próbę wypromowania się, zarobienia na sławie. Niestety nie mamy wpływu na to, jak wydarzenia te weryfikuje Kościół, a więc nie pozostaje nam nic innego, jak cierpliwie czekać i powierzyć wszystko samemu Bogu. Dobrym tego przykładem są słynne Objawienia Fatimskie. Miały one miejsce w roku 1917, a dopiero w 1930 zostały oficjalnie potwierdzone przez Kościół.

Korzystając z naszego serwisu, nie tylko poznasz wszystkie objawienia Maryi, ale także dowiesz się, czy zostały już oficjalnie potwierdzone. Co ciekawe, istnieją takie miejsca, które nie otrzymały potwierdzenia przez Kościół pomimo wręcz niepodważalnych dowodów. Przykładem tego jest Medjugorje, w którym do objawień dochodzi od lat. Do tego mnóstwo osób doświadcza uzdrowienia i łaski, a każdego roku przybywają tam pielgrzymi z całego świata. Jednak nie nam oceniać te decyzje. Piszę Ci o tym tylko dlatego, abyś nie skupiał się aż tak bardzo na tym, czy dane wydarzenia zostały potwierdzone przez Kościół. Poznaj je wszystkie, niezależnie od ich aktualnego statusu.

Jakie mamy plany?
Oczywiście mamy w planach dalszy rozwój serwisu, w tym dodawanie do niego różnych ciekawych funkcji, a z czasem przekształcić go w fundację. Następnie razem ze wszystkimi użytkownikami zbierać pieniądze na różne szczytne cele. Uważamy, że wspólnie możemy zdziałać naprawdę wiele! Choć są to nasze plany, to oczywiście wszystko zostawiamy w rękach Bogach, licząc na jego pomoc. Jeśli tylko chcesz nam w jakiś sposób pomóc lub masz pomysł na rozbudowę tego serwisu, koniecznie skontaktuj się z nami. Zachęcamy także do zapisania się do newslettera – dzięki temu będziesz na bieżąco ze wszystkimi zmianami pojawiającymi się na tej stronie. I tak właśnie kończymy już naszą krótką, ale mamy nadzieję ciekawą i inspirującą dla Ciebie historię. W życiu spotkało nas dużo więcej łask, ale ich opisanie zapewne oznaczałoby konieczność przygotowania książki.

Zostań z nami i zacznij już dziś swoją przemianę na lepsze, dzięki której kiedyś wszyscy spotkamy się w Niebie. Życzymy Wam i sobie wszystkiego dobrego!

Polecane książki:
Dekalog – ks. Piotr Glas
Ostrzeżenie – Christine Watkins
Ocalenie w Maryi – ks. Piotr Glas
Dzisiaj trzeba wybrać – ks. Piotr Glas
Ostatnie wołanie Maryi – ks. Piotr Glas
Oczami Jezusa – Carver Alan Ames
Broń przeciw złu – o. Gabriele Amorth
Osuszę wasze łzy – o. Flavio Ubodi
Jezus mówi do ciebie – Sarah Young
Przywrócony do życia – Carver Alan Ames
W drodze z Maryją – Ferninando Carignani
Apokalipsa ks. Dolindo – Jakub Jałowiczor
Świadectwa miłości Maryi – Ferninando Carignani
Maryja mówi do ciebie – s. Bożena Maria Hanusiak
Akita: Objawienia i przesłania – Tomasz P. Terlikowski